środa, 6 lutego 2013

NOC SLABA NA ZBOCZU 40' RYLEM PLATFORME POD NAMIOT W SILNYM WIETRZE. ZMARNIALY JESTEM ALE SPROBOJE PCHNAC DO SZCZYTU DZIS BO SLONCE I WIATR SLABY. JUTRO ZEJSCIE

Tomek.




Link do mapy
Lat N 35 Deg 13' 45.327" Lon E 74 Deg 34' 25.540" Alt 7147 m     2:41 pm GMT 6.02.2013  WIATR NA GRANI MAZENO Z 80KM TAKI WPIERDOL. KIBLUJE DO RANA I ZOBACZE. JOL
Tomek.


Link do mapy

wtorek, 5 lutego 2013

Lat N 35 Deg 13' 14.629" Lon E 74 Deg 34' 26.622" Alt 6586 m     time : 3:50 am GMT.    RUSZAM


link do mapy
JOL OD 2GO SIEDZE W TROJCE UDALO MI SIE PRZEBIC. JUTRO SPROBUJE NA 7400 CHOC NA RAZIE PIEKLO JA POD SNIEGIEM TLENU MALO LEB BOLI ALE TO NIE OBRZEK. MALO PIJE.


Link do mapy

środa, 16 stycznia 2013

Witajcie

Witajcie witajcie.. Na poczatek szybki raport z ostatnich dni.
Poniedzialek ABC
Wtorek, sroda,  Camp 1, reset w obozie, niezbyt sprzyjajace warunki.
Czwartek, 5500 rozbijamy oboz C1a :)
Piatek, C1a szykujemy sie do sztormu, kopiemy jame sniezna.
Sobota, silny wiatr ze sniegiem, powiekszamy nasza nore sniezna i w efekcie zawala sie, kopiemy wiec nowa w pospiechu :).
Niedziela, dochodzimy do konca kuluaru na wysokosc 5750m, tam kopiemy platforme pod dwojke, mamy C2. Zbiegiem okolicznosci dzien to mych urodzin :).
Poniedzialek, idziemy w gore, po krotkim czasie napotykamy trudnosci mixtowe, skladajace sie w jedna turnie. Domyslamy sie ze jest to turnia Wielickiego. Decydujemy sie na obejscie jej prawa strona. Wychodzimy 150m w gore, poreczujemy 100m. Brak nam poreczy, decydujemy sie na zejscie, po reszte poreczowek. Tego samego dnia o godzinie 15stej rozpoczynamy zejscie do Latabo, w Latabo ladujemy o 19.00 juz po zmroku.  
Siedem dni w gorze dalo dobra aklimatyzacje, kolejne wyjscie za trzy cztery dni. Czekamy na pogode bo poki co zapowiadaja male zalamanko.

Sprostowanie w kwestii drogi.
 Cala nasz wiedza na temat drogi Shella pochodzi z kilku zdjec topo z narysowana linia, a takze (wlasciwie glownie) z relacji polskiej wyprawy z 2007/08 http://wspinanie.pl/serwis/200612/21nanga_parbat.php 
  Po przeczytaniu tej relacji spodziewalismy sie niezlego hardcoru na dzien dobry. Dopatrzylismy sie zatem linii ktora odpowiadala by  opisowi ponizej.

 cyt. Droga jest orientacyjnie bardzo skomplikowana. Prowadzimy ją najprawdopodobniej nieco inaczej ze względu na warunki zimowe i dużą ilość śniegu już od wysokości 3500 m. Trzymamy się formacji wypukłych, omijamy żleby (linie spadku ewentualnych lawin), kluczymy grzędami pomiędzy niezliczoną liczbą turni skalnych, kop, kuluarów. A końca tego labiryntu nie widać.

Już trzy dni po założeniu bazy, 12 grudnia, na wysokości 5100 m stanął obóz I. Wysiłek potrzebny do jego założenia tak relacjonuje Artur Hajzer (HiMountain Team):

Założenie tego obozu przyszło nam z wielkim trudem. Latem teren trekingowy - teraz wymagał poręczowania, kluczenia pomiędzy zdradliwymi żlebami, wspinaczki o stopniu trudności II i III.


Z naszej perspektywy, wyglada to natomiat tak:
Do ABC 4100m dochodzimy w 2,30 minut w rakietkach snieznych, trudnosci zero, pasterze nieznacznie nizej pasa w zimie swoje owce.
Z ABC do C1 1,30min w rakietach, dalej 2,30 min w rakach. Stopien nachylenia 30, maxxxxx 40 stopni przy koncu. C1 5100 w kamiennej niewielkiej grocie.
Z C1 do wysokosci 5400 30, 40 stopni. Z tad nasz wczesny wniosek, ze "kurde", my chyba musimy byc na innej drodze. Doszlismy jednak do turni Wielickiego i nasze watpliwosci sie rozwialy. Po drodze tez znalezlismy sldy po innych ekipach, wiec sprawa sie wyjasnila, a pewne jesttez to ze jestesmy na wlasciwej dla nas drodze.

Tymczasem pozdrawiamy wszystkich z Latabo BC

pss. Zalaczam zdjecia abc,jedynki, i jedynki a :).

niedziela, 6 stycznia 2013

Jedynka + depozyt

Czolem ..
W pierwszej kolejnosci serdeczne usciski dla wszystkich ludzi :)
W drugiej szybki raport.
Dotarlismy okolo 20go do bazy Latabo 3500m.
Po kilku dniach zalozylismy ABC na wys. 4100m i po rekonesansie wybralismy nowa droge, rezygnujac drogi Shell-a.
Po zaopatrzeniu ABC ruszylismy w gore. 1go stycznia podczas rekonesansu na nowej drodze biwak na 4900m. Nastepnego dnia zalozylismy oboz 1szy na 5100m. Kolejnego dnia ruszylismy w gore na dalszy rekonesans. Dotarlismy na wys 5564m {GPS} gdzie zlozylismy depozyt.
Na chwile obecna przebywamy w bazie, zajscie aklimatyzacyjne. Za kilka dni ruszamy w gore w celu zalozenia obozu 2go na wys. 6100m, oraz wyniesienia depozytu w kierunku grani Mazeno i wyjscia aklimatyzacyjnegona wys. do 7000 m .
Dalsza droga w gore wyglada dobrze, poki co zaporeczowalismy jedynie 100m drogi. Pogoda w normie zimowej. Pozdrawiamy z wioski Latabo. T&M

Biezace informacje
www.nangadream.blogspot.com